Kto to załatwi?

Drogi Czytelniku, trafiłeś na tę stronę, bo spodobała Ci się jedna lub więcej moich prac, prawdopodobnie książki. Dziękuję za uwagę!

Chciałbym, jeśli to możliwe, liczyć na Twoją pomoc. Poszukuję również tłumacza-wolontariusza, który dobrowolnie przetłumaczy mi teksty na język polski.

Żyjemy w społeczeństwie otwartym. Czasami ci, którzy chcą zrobić dla niego coś dobrego i wartościowego, w szczególności w zakresie poszerzania i upowszechniania naszej wiedzy, stają przed pytaniem – kto pomoże szukać osób mogących podjąć współpracę w tym zakresie? Chodzi o trzy obszary pracy badacza: nauczanie, edukacja przez media i same badania. Z oczywistych względów ważne jest, aby robić to na Zachodzie, choćby dlatego, że ruch za słońcem sprzyja temu, co robimy w Europie Środkowo-Wschodniej i całej przestrzeni poradzieckiej. Dokładam starań, by moje najważniejsze książki ukazywały się także po polsku.

Przyjrzyjmy się bliżej tym trzem obszarom.

1) Nauczanie to nie tylko upowszechnianie wiedzy, to także integralna część nauki. Studenci zadają pytania, przedstawiają pomysły i hipotezy, spierają się, przekazują znane dane. W rozmowach z nimi rodzą się lub dopracowują przyszłe książki, artykuły, wywiady i wykłady.

Dlatego byłoby wspaniale, gdybyście porozmawiali ze swoimi znajomymi, którzy komunikują się z osobami mającymi kontakty na zachodnich uczelniach, żeby oni z kolei wysyłali maile na adresy kończące się na „.edu”, „.at ”, „.ca”, „.il”, „.uk”, „.pl” czy nawet „.de”. Zdarza się nawet tak, że koleżanki i koledzy z różnych pięter tego samego budynku nie wiedzą, że potrzebują się nawzajem. Może zechcą wzmocnić swój instytut – na krótszy lub dłuższy czas – o adiunkta z pedagogicznym dyplomem, międzynarodową reputacją i doświadczeniem w nauczaniu uniwersyteckim zdobytym w Petersburgu i Poczdamie, gdzie miałam półtoraroczny kontrakt (akademickie kontrakty krótkoterminowe są niemiecką specyfiką).

Kontakty w ośrodkach badawczych, instytutach i na uczelniach, także polskich, mogą okazać się niezwykle pomocne w następujących dwóch dziedzinach.

2) Zbliża się powoli mój jubileusz – ćwierćwiecze współpracy z rosyjsko, ukraińskojęzycznymi i polskimi mediami, bardzo zresztą różnymi, m.in. z telewizją. Przez kilka lat występowałem np. w talk show „Kraj i ludzie” w RTVi. Organizatorzy wykorzystali mnie jako naturalną przeciwwagę dla wiodącego apologety Putina, Alexandra Rahra.

W Polsce publikowałem w „Gazecie Wyborczej” (m.in. artykuł o bitwie pod Chalchyn gol), magazynie „Forum” i „Mówią Wieki”. Brałem też bezpośredni udział w produkcji głośnego filmu „Marsz wyzwolicieli” (2009).

Czemu więc nie spróbować sił w zachodnich mediach, poszukać redaktorów gotowych drukować teksty popularnonaukowe i publicystyczne, które wnoszą coś nowego? Poszukać prezenterów, którzy nie mają nic przeciwko odświeżaniu eteru nowym głosem i nową twarzą? Najlepiej zapewne zapytać znajomych dziennikarzy, bo często komunikują się z ludźmi działającymi w dziedzinie humanitarnej.

Mam konkretne propozycje dla tych, którzy są gotowi spojrzeć od strony merytorycznej na nadesłane materiały i zgłoszone tematy.

Nie wszystkie zachodnie media chronią się przed społeczeństwem w wieży z kości świni. Wielu uważa takie na przykład czasopisma recenzowane (peer-reviewed) za emanację wąskiego kręgu ludzi o ograniczonych horyzontach – mówi się w tym kontekście o „kumoterstwie”. Panuje przekonanie, że są skażone kumoterstwem, dotknięte długą, lepką ręką Kremla, stagnacją i biurokracją, narracyjnością (pustosłowiem), zwyczajną niekompetencją i innymi podobnymi zjawiskami, a anonimowi recenzenci są w swoich wyrokach naprawdę wolni – jedni od przyzwoitości, inni od rozumu. Ale nie wszyscy są z jednej gliny ulepieni. Znalazły się już cztery porządne periodyki, w których mogę publikować swoje artykuły, i to bez cenzuralnych ingerencji w treść. Znalazłem je sam.

https://fu-berlin.academia.edu/AlexanderGogun

W Polsce publikuję regularnie bez żadnych problemów w pismach „Pamięć i Sprawiedliwość” i Przegląd Historyczno-Wojskowy”, każdy, kto ma ochotę może tez znaleźć moje prace w katalogu Biblioteki Narodowej.:

Katalog Biblioteki Narodowej - gogun, aleksandr (bn.org.pl)

Może więc z Twoją pomocą, a zwłaszcza z pomocą Twoich znajomych i ich kolegów, uda się dotrzeć do mądrych i uczciwych redaktorów i prezenterów. Prawda nie lubi ciszy, lubią ją natomiast, jak mówi mądrość ludowa...

3) …pieniądze, które są potrzebne na badania. Te ostatnie są podstawą pracy naukowca. Warunkiem tego, by mogły ukazywać się książki i artykuły, odbywać wykłady, są badania archiwalne, w tym długie służbowe wyjazdy. Trzeba też płacić nie tylko za możliwość kopiowania w archiwach – także za pracę archiwistów, którzy poszukują dokumentów. Trzeba prenumerować czasopisma i kupować książki. Od czasu do czasu konieczny jest zakup nowego komputera, sprzętu biurowego, materiałów eksploatacyjnych, a także zatrudnienie asystentów porządkujących zebrany materiał i przeprowadzających wstępną selekcję (to czasochłonna, ciężka praca). W wielu przypadkach niezwykle przydatna jest pomoc tłumaczy, którzy pomogą mi zrozumieć konkretny tekst w języku, którego jeszcze się nie uczyłem. No i oczywiście pieniądze są potrzebne po to, żeby o nich nie myśleć, nie mordować cennego czasu na niekończące się próby ich zdobycia, tylko żyć – prowadzić badania. Możesz ich wesprzeć za własny grosz, a także przesłać informacje o tej stronie lub zadzwonić do tych, którzy mają w swoim kręgu zamożnych i hojnych wielbicieli Clio, trzeźwo oceniających stalinizm. Nieważne, gdzie mieszkają – w Polsce (gdzie bywałem turystycznie i z okazji archiwalnych kwerend, ale też na dłuższych wakacjach), w Moskwie, San Francisco czy Berlinie. Ludzi łączą nie tyle języki, których znam kilka, ile wspólne aspiracje.

Mowa o dwóch powiązanych projektach. Jeden to militarna biografia Józefa Wissarionowicza, drugi zaś polega na skompilowaniu zbioru artykułów na temat ekspansji różnych komunistycznych reżimów na całym świecie. Nie wykluczam artykułu o Polsce.

Militarna biografia Stalina uwzględnić może pewne wątki, dobrze wpisujące się w nią strukturalnie i tematycznie, takie jak: wojna radziecko-polska 1920 roku, działania grup dywersyjnych, rozpoznawczych i terrorystycznych na wschodzie Rzeczypospolitej w latach 1920-1925, Polska w planach operacyjnych Armii Czerwonej w latach dwudziestych i trzydziestych, działalność radzieckich służb specjalnych w II RP, terror wobec Polaków w ZSRR (w tym operacja polska NKWD), „kampania wyzwoleńcza” w 1939 r., deportacje i zbrodnia katyńska, Powstanie Warszawskie, rabunek, "sowietyzacja" i eksploatacja Polski, opór żołnierzy wyklętych i wreszcie przygotowania do Apokalipsy – według planów Stalina wojsko polskie miało najechać Jutlandię.

Na szczęście znam polski, a archiwa w Warszawie i Gdyni są otwarte dla publiczności.

Moja poprzednia monografia „Partyzanci Stalina na Ukrainie: nieznane działania 1941-1944” (Bellona 2010) została opublikowana w tłumaczeniu na osiem języków, w tym angielski i niemiecki, chociaż jej tematem była stosunkowo niewielka, około stutysięczna grupa na Ukrainie. Mam nadzieję, że książka dotycząca de facto całej ludzkości, okaże się tym bardziej owocnym dokonaniem. Najważniejsze, by wypełnić ją gęsto nieznanymi dotąd dokumentami archiwalnymi, które ujawnią nowe, nieznane fakty.

Chętnie wyjaśnię darczyńcy, na jakie dokładnie cele przeznaczony został jego wkład, a w razie potrzeby informacje o tym zostaną opublikowane. Otwartość chroni przed nieporozumieniami. Inni wolą jednak prywatność, co jeszcze łatwiej zapewnić.

Najważniejsze jest znalezienie osób o podobnych poglądach, gotowych do negocjacji i współpracy.

Piszcie po polsku nt. finansowania moich badań i publikacji, współpracy z mediami i wykładów, a także kontaktów akademickich:a.gogun@fu-berlin.de

Для платежей внутри РФ:

Северо-Западный Банк ПАО Сбербанк
Кор/счет банка: 30101810500000000653
БИК банка: 044030653
КПП банка: 784243001
ИНН: 7707083893
Ф.И.О. получателя: ГОГУН АЛЕКСАНДР
SWIFT-code SABRRU2P
Рублёвый счет: 40820810955170612784
Счёт в евро: 40820978055170004781
Счёт в долларах: 40820840455170013468

Для платежів в Україні:

ПриватБанк
Рахунок: 262056400932652641
Номер карти: 4731219646925382
Власниця: Марина Георгіївна Є.
IBAN: UA553052990262056400932652641

For payments in Germany:

Deutsche Kreditbank AG
IBAN: DE67120300001087685341
BIC: BYLADEM1001
Alexander Gogun
Postanschrift:
Deutsche Kreditbank AG Zentrale
Postfach 110268
10832 Berlin